+385 98 9205 935 iscmentoring.eu@gmail.com

Dar strachu (i kilka wspomnień)

utworzone przez | 10.maj. 2014 | Dobre samopoczucie emocjonalne, Nadużycie

 


Intuicja ma zawsze rację na co najmniej dwa ważne sposoby:

1. Zawsze jest odpowiedzią na coś.

2. Zawsze kieruje się twoim najlepszym interesem.

(...) Nasza interpretacja intuicji nie zawsze jest właściwa.

Gavin de Becker, Dar strachu


Tym razem chcę przedstawić książkę, która bardzo mi się spodobała, ponieważ bardzo dobrze pasuje do mojego doświadczenia i moich wartości. Nosi ona tytuł "Dar strachu" autorstwa Gavina de Beckera. Autor jest specjalistą w kwestiach bezpieczeństwa i w swoim doświadczeniu, wiele osób mogłoby uniknąć stania się ofiarą przestępstwa gdyby słuchali swoich wewnętrznych sygnałów ostrzegawczych ? swojego strachu ? na czas. Wiele osób jednak tego nie robi, ponieważ nie chcą sprawiać wrażenia niezręcznych społecznie Obawiają się, że będą postrzegani jako niegrzeczni, nierozsądni lub nadmiernie emocjonalni w przypadku, gdy ich obawy okażą się bezpodstawne.

Istnieje wewnętrzna walka między naszymi instynktami społecznymi i indywidualistycznymi przez cały czas. Czasami nasze instynkty nie są właściwe lub konstruktywne w naszym złożonym społeczeństwie. Czasami jednak mogą one naprawdę zmienić nasze życie. Mądrość polega na rozpoznaniu, za którymi z nich podążać. Jest to umiejętność, która przychodzi wraz z doświadczeniem.

Przykładem, który podaje de Becker, jest mężczyzna, który wszedł do sklepu i natychmiast poczuł się nieswojo i zagrożony bez żadnego widocznego powodu. Postanowił posłuchać swojego strachu i wyjść ? a później dowiedział się, że jedyny klient, którego widział po wejściu, właśnie miał dokonać napadu z bronią w ręku, w którym zginęła jedna osoba.

Zapytany, co mogło sprawić, że poczuł się w ten sposób, mężczyzna początkowo nie potrafił udzielić odpowiedzi. Po chwili zastanowienia przypomniał sobie jednak kilka szczegółów, których nie zauważył świadomie, ale jego nieświadomy umysł najwyraźniej tak. Powiedział, że "klient" miał na sobie ciężką kurtkę, która była nieodpowiednia na ciepłą pogodę. Ponadto sprzedawca wydawał się spięty - ledwo spojrzał na wchodzącego mężczyznę i szybko zwrócił uwagę na mężczyznę w kurtce. Przed sklepem stała furgonetka z włączonym silnikiem i dwoma mężczyznami w środku. Prawdopodobnie były jeszcze inne szczegóły, zbyt subtelne dla świadomego umysłu, by je zauważyć, ale nie dla podświadomości.

De Becker pisze: "Przewidywanie rutynowych zachowań dorosłych w tej samej kulturze jest tak proste, że rzadko nawet zadajemy sobie trud, by robić to świadomie. Reagujemy tylko na to, co niezwykłe, co jest sygnałem, że może być coś wartego przewidzenia. Intuicyjnie oceniamy ludzi przez cały czas, dość uważnie, ale otrzymują naszą świadomą intencję tylko wtedy, gdy istnieje ku temu powód. Widzimy wszystko, ale większość z tego pomijamy. Dlatego, gdy coś do nas dociera, powinniśmy zwrócić na to uwagę".


Mogę poświadczyć własnym doświadczeniem, jak ważne jest rozpoznanie wartości strachu. Generalnie ufam swojej intuicji i wiele razy dobrze mi służyła, ale w kontekście strachu jest jedno wspomnienie, które wyróżnia się w mojej pamięci.

Około moich 26. urodzin byłem na Big Island na Hawajach, gdzie umówiłem się z lokalną właścicielką pensjonatu, że będę jej "pomocnym gościem" przez dwa miesiące. Wyjechałem po dwóch tygodniach, ponieważ zostałem potraktowany jak nieopłacany sługa, a nie "pomocny gość" i skończyło się na tym, że spędziłem półtora miesiąca w namiocie na plaży - ale to już inna historia.

To, o czym chcę opowiedzieć, wydarzyło się około 11-12 dnia mojej wizyty na Hawajach, kiedy wybrałem się na plażę późnym popołudniem. Nie miałem samochodu, więc musiałem iść pieszo 40-45 minut od pensjonatu do najbliższej plaży na dość pustej drodze. Do tego czasu byłem dość zrelaksowany, ponieważ większość ludzi na Hawajach była ogólnie przyjazna, więc samodzielne przejście nie stanowiło problemu.

Tego wieczoru zostałem na plaży dłużej niż zwykle, aby zrobić kilka zdjęć spektakularnego zachodu słońca. Spodziewałem się, że będę miał około 40-45 minut po zachodzie słońca, aby wrócić do pensjonatu przed zmrokiem, ale moje obliczenia nie uwzględniały faktu, że Hawaje są znacznie bliżej równika niż mój dom i robi się ciemno znacznie szybciej po zachodzie słońca niż byłem przyzwyczajony. Tak więc po około 20 minutach marszu znalazłem się w ciemności. Właśnie dotarłem do długiego, bardzo prostego i samotnego 2-kilometrowego odcinka drogi.

 

ten właśnie zachód słońca

 

Nie martwiłem się zbytnio, ale w moim żołądku odezwał się mały, dokuczliwy głos, który nakłaniał mnie przynajmniej do przejścia na lewą stronę drogi, aby potencjalny napastnik nadjeżdżający z tyłu na prawym pasie miał mniejszą szansę na zaskoczenie mnie. To była pierwsza decyzja oparta na strachu, która mogła mnie uratować tego wieczoru. Zdrowy strach nie sparaliżuje cię (chyba że bycie sparaliżowanym jest korzystne dla twojego przetrwania); zdrowy strach jest zorientowany na działanie i motywujący..


"To, co wielu odrzuca jako zbieg okoliczności lub przeczucie, jest w rzeczywistości procesem poznawczym, szybszym niż rozpoznajemy i znacznie różniącym się od znanego nam myślenia krok po kroku, na którym tak chętnie polegamy. Największe osiągnięcie natury, ludzki mózg, nigdy nie jest bardziej wydajny ani zainwestowany niż wtedy, gdy jego gospodarz jest zagrożony. Wtedy intuicja jest katapultowana na zupełnie inny poziom, wysokość, którą można trafnie nazwać wdzięczną, a nawet cudowną. " (z "Daru strachu")


Przeszedłem przez jezdnię, kontynuowałem spacer jeszcze przez jakiś czas i zbliżałem się już do pierwszego zakrętu po 2 km prostej drogi, kiedy usłyszałem za sobą samotny samochód. Kiedy się zbliżył, nagle zwolnił, przeszedł na moją stronę drogi (gdybym został po prawej stronie, facet miałby znacznie łatwiejsze zadanie) i fachowo zatrzymał się zaledwie centymetry ode mnie, prawie mnie przewracając. Słowa "Kim jesteś?" zostały wysyczane przez czyjeś zęby.

Zobaczyłem ogromnego mężczyznę, który emanował czymś, czego nigdy wcześniej nie czułem od człowieka - absolutną, zimną nienawiścią i agresją, w której nie było miejsca na nic innego. Z perspektywy czasu myślę, że było to moje pierwsze (i mam nadzieję ostatnie) spotkanie z członkiem gangu, który być może przyjechał na Hawaje na wakacje i postanowił wykorzystać łatwą okazję. Sięgnął przez okno i chwycił mnie za rękaw, pasek plecaka i trochę ciała. Przyciągnął mnie mocno do siebie. Oparłem dłonie o jego samochód - nie było nic innego, czego mógłbym się chwycić - i stawiałem opór. O dziwo, udało mi się utrzymać. Walczyliśmy tak przez około 10 niewiarygodnie długich sekund.

W końcu najwyraźniej zdecydował, że trzymanie się złej strony drogi tak blisko zakrętu nie jest dobrym pomysłem. Nagle puścił mnie ? Upadłem boleśnie do tyłu ? szybko pojechał dalej i zniknął za zakrętem. Podniosłem się i kontynuowałem tak szybko, jak mogłem. Niewiele więcej mogłem zrobić - cały teren po bokach drogi był ogrodzony drutem kolczastym, a każda ścieżka była zablokowana wielkimi bramami.

Z tyłu nadjechało jeszcze kilka samochodów. Poczułem się zdenerwowany i rozważałem schowanie się, ale nie było gdzie. Nic się jednak nie stało, więc zacząłem się trochę rozluźniać. Wtedy usłyszałem nadjeżdżający z przodu samochód, który wkrótce wyłonił się zza zakrętu. Mój strach nagle osiągnął szczyt. Przynaglał mnie, bym przynajmniej położył się w płytkim rowie na poboczu drogi, jeśli nie nic innego.

Dokładnie tak, jak ostrzega przed tym "Dar strachu", mój świadomy umysł wskoczył do akcji i zaczął się kłócić i bagatelizować sytuację. "Po prostu przesadzam... Nie wszyscy tutaj są przestępcami... Prawdopodobnie nic by się nie stało... To byłoby śmieszne, gdybym wskakiwał do rowu za każdym razem, gdy przejeżdża samochód...".


"Żadne zwierzę na wolności, nagle ogarnięte strachem, nie poświęciłoby energii umysłowej na myślenie: "To pewnie nic takiego". My, w przeciwieństwie do każdego innego stworzenia w przyrodzie, decydujemy się nie badać, a nawet ignorować świadome sygnały. Każdego dnia ludzie zaangażowani w sprytne przeciwstawianie się własnej intuicji stają się ofiarami przemocy i wypadków. Kiedy więc zastanawiamy się, dlaczego tak często jesteśmy ofiarami, odpowiedź jest jasna: to dlatego, że jesteśmy w tym tak dobrzy". (z "Daru strachu")


Na szczęście moja podświadomość najwyraźniej doszła do wniosku, że mój racjonalny umysł jest beznadziejnie głupi i nie powinien mieć prawa głosu. Na sekundę przed tym, jak samochód wyłonił się z zakrętu, moje ciało po prostu przejęło kontrolę i znalazłem się w rowie, na wpół ukryty za małym (i ciernistym, i pełnym pajęczyn) krzakiem.

Samochód zbliżył się, zwolnił i zatrzymał się bokiem do mnie, zaledwie kilka metrów ode mnie. To był ten sam samochód. Spodziewałem się najgorszego. Kilka uderzeń serca zabrzmiało głośno w moich uszach ? a potem, w błogim spokoju, samochód ruszył, zawrócił i wkrótce znów zniknął za zakrętem. Kilka dni później zdałem sobie sprawę, że w tym miejscu był mały postój - dogodne miejsce dla gangstera, aby zatrzymać się i spojrzeć w dół drogi. Jego przednie światła pozwalały mu widzieć w dół drogi, w tym większość rowu przed nim, ale sprawiały, że nie mógł widzieć przez ciemność po swojej stronie.

Jestem głęboko wdzięczny za ten moment opanowania strachu. Ta jedna sekunda mogła sprawić różnicę między moim życiem a śmiercią lub przynajmniej poważną traumą. Czy to był szczęśliwy traf? Czy moja podświadomość zarejestrowała coś w jego niewerbalnym zachowaniu, co wskazywało na jego intencje? A może obliczył czas potrzebny na znalezienie miejsca, w którym mógłby zawrócić? Niezależnie od tego, udowodnił swoją niezawodność. Wciąż drżę na myśl o tym, jak niewiele brakowało, bym go zignorowała.

Nie sugeruję ignorowania świadomej logiki - to byłoby niezrównoważone i nie wierzę w skrajności i nadmierne upraszczanie jakiegokolwiek rodzaju. Jednak zbyt wiele osób uważa emocje za słabość lub przeszkodę, a nie ważne źródło informacji. Oczywiście problem z emocjami polega na tym, że wiele osób nie odróżnia zdrowych emocji od niedojrzałych, ale można to zmienić przy odrobinie wysiłku. (Sprawdź ten artykuł więcej informacji). 

Nie ma nic słabego w emocjach, jedyną słabością może być sposób, w jaki ich używamy i radzimy sobie z nimi.


De Becker podkreśla różnicę między niepokojem / zmartwieniem a zdrowym strachem. Niepokój i zmartwienie nie są związane z konkretnymi obecnymi okolicznościami, ale "ochroną przed przyszłym rozczarowaniem". W rzeczywistości, niepokój i zamartwianie się mogą odwracać naszą uwagę od zauważenia zdrowego, realistycznego strachu, gdy się pojawia. Dlatego nie ma potrzeby, aby być stale czujnym i szukać potencjalnego zagrożenia. Twój nieświadomy umysł może zrobić to znacznie lepiej niż twoje świadome ja, jeśli dasz mu przestrzeń. Wystarczy zwracać uwagę na spontaniczne, nieoczekiwane momenty strachu i działać zgodnie z nimi. Jeśli ufasz swojemu instynktowi, zwracanie uwagi na swój strach może sprawić, że poczujesz się bezpieczniej i pewniej.

 


Sygnały ostrzegawcze

Wiele razy ludzie są zdezorientowani swoim strachem, ponieważ zachowanie przyszłego napastnika nie pasuje do ich świadomego obrazu zachowania przestępcy. Niektórzy przestępcy spontanicznie stosują strategie, które dezorientują potencjalne ofiary, aby zwracały mniejszą uwagę na ich sygnały przetrwania. Oto niektóre z tych strategii manipulacyjnych według "Daru strachu":

Wymuszone łączenie w zespoły. Sposób mówienia, który wskazuje, że przestępca jest w jakiś sposób powiązany, znajomy lub dzieli to samo doświadczenie, co potencjalna ofiara. Często używane jest słowo "my": "Jak to zrobimy?". Inny przykład: "Zrobiłbyś to samo dla mnie". Ostatni przykład wskazuje, że jednocześnie stosowana jest inna strategia...


Niechciana pomoc, prezent lub usługa
 w celu wywołania poczucia długu. (Jest to często wykorzystywane przez żebraków i specjalistów od marketingu). Ludzie zwykle mają wewnętrzne poczucie równowagi, a jeśli otrzymają przysługę, mogą czuć, że muszą zrobić coś w zamian, aby przywrócić równowagę. Zręczny przestępca narzuci potencjalnej ofierze jakąś nieistotną usługę, planując późniejsze wykorzystanie poczucia zobowiązania.


Urok i uprzejmość. Świadome czarujące zachowanie jest strategią, a strategia ma swój cel. Osoby próbujące kontrolować innych prawie zawsze na początku prezentują wizerunek (przesadnie) miłej osoby.


Zbyt wiele szczegółów. Osoby, które wiedzą, że ich komentarze lub twierdzenia są nieprawdziwe, odczuwają potrzebę poparcia ich niepotrzebnymi szczegółami, aby wydawały się bardziej wiarygodne i odwracały uwagę potencjalnej ofiary. Takie osoby mogą podawać wymówki, dlaczego są w określonym miejscu, dlaczego idą w tym samym kierunku i inne szczegóły dotyczące ich zachowania.


Typecasting / etykietowanie. Strategia manipulacyjna spopularyzowana przez tak zwanych artystów podrywu. Polega ona na lekkiej zniewadze, którą potencjalna ofiara stara się udowodnić, że nie jest prawdziwa. Gavin de Becker podaje przykład mężczyzny, który zaproponował kobiecie, że zaniesie jej torby z zakupami do jej mieszkania. Kiedy początkowo odmówiła (jej intuicja dawała jej sygnały ostrzegawcze), powiedział: "Wiesz, jest coś takiego jak bycie zbyt dumnym". Chcąc uniknąć etykiety, przyjęła jego ofertę.


Niezamówione obietnice. W powyższym przykładzie przestępca powiedział do kobiety: "Po prostu odłożę te rzeczy i sobie pójdę,  Obiecuję." Prześladowca może powiedzieć ofierze: "Spotkaj się ze mną ten jeden raz, a nigdy więcej o mnie nie usłyszysz, obiecuję". Powodem, dla którego przestępca czuje potrzebę zaoferowania takiej obietnicy, jest to, że wie, że istnieje powód do wątpliwości.


Lekceważenie słowa "nie". Może to oznaczać odmowę zauważenia odrzucenia niewerbalnego lub ignorowanie lub krytykowanie odrzucenia werbalnego. Przestępca może przetestować potencjalną ofiarę w jakiejś drobnej kwestii, aby sprawdzić, czy jest niezdecydowana. Niektóre z poprzednich strategii mogą być również wykorzystane do odrzucenia odmowy.


Jakieś 2 tygodnie po doświadczeniu, które opisałem na poprzedniej stronie, ponownie znalazłem się na pustej drodze (tym razem w świetle dziennym). Do tego czasu opuściłem już pensjonat i korzystałem z lokalnych autobusów do zwiedzania Big Island, ale ponieważ autobusy nie zawsze jechały prosto do miejsc, które chciałem odwiedzić, od czasu do czasu musiałem iść pieszo.

Tym razem czułem się raczej zrelaksowany i trzymałem się prawej strony drogi. Z tyłu pojawił się samochód, zwolnił i zatrzymał się obok mnie. Byłem spięty, ale kiedy kierowca otworzył okno i zapytał, czy potrzebuję podwózki, spojrzałem na niego i powiedziałem: "Tak, czemu nie". (Być może za bardzo przyzwyczaiłem się do życia w stosunkowo bezpiecznym środowisku). Jazda przebiegła w porządku i rozstaliśmy się w przyjaznych stosunkach.

Wracając do domu z Hawajów, miałem 9 godzin między lotami w San Francisco, więc zdecydowałem się na krótką wycieczkę do miasta. Wsiadłem do autobusu i poprosiłem kierowcę, aby powiedział mi, kiedy zbliżymy się do centrum. Wysiadłem na wskazanym przez niego przystanku. Była 6 rano, ulice były puste, a miasto wyglądało tak samo w każdym kierunku. Wybrałem kierunek, który wydawał mi się najbardziej prawdopodobny i zacząłem iść. Byłem po lewej stronie ulicy. Po chwili z tyłu pojawił się samochód, zawrócił przed czerwonym światłem, podjechał do mnie i zatrzymał się. Kierowca otworzył okno i powiedział: "Nie jesteś stąd, prawda? Wiesz, dokąd jedziesz?". Odpowiedziałem: "Nie bardzo". Powiedział: "Jedziesz prosto do getta".

Następnie powiedział, że jest (nielegalnym) taksówkarzem i zaoferował niewielką cenę za zawiezienie mnie do centrum miasta. Powiedziałam mu: "Wiesz, że nie powinnam wsiadać do samochodów nieznajomych". Jednak po kilku sekundach dodałam: "Ale ufam ci. Pojadę z tobą."

Zabrał mnie do centrum i do kilku lokalnych atrakcji. Kilka razy zostawiłem swój plecak w jego samochodzie, gdy poszedłem zrobić kilka zdjęć. Czekał na mnie. Kiedy się rozstawaliśmy, powiedział mi, że moje zaufanie wiele dla niego znaczy, ponieważ spędził 18 lat w więzieniu, a teraz stara się żyć zgodnie z zasadami.

Dlaczego moja intuicja była tak zrelaksowana, nawet jeśli mój świadomy umysł był zaniepokojony? Być może coś w rysach twarzy i wyrazie twarzy tych dwóch mężczyzn, coś w ich mowie ciała i sposobie, w jaki zatrzymali samochód - nie było takiej siły i prędkości jak w pierwszym przykładzie. Poza tym nie było żadnego z sygnałów manipulacji, które wymieniłem powyżej (których nie zauważyłem świadomie, ale mój instynkt najwyraźniej tak). Nie było zbędnych szczegółów czy wyjaśnień, odwracania uwagi czy perswazji. Nielegalny taksówkarz nie próbował zmienić mojego zdania, ale postrzegał moją początkową niechęć jako rozsądną i uzasadnioną.

Proszę, nie traktuj powyższych przykładów jako sugestii do robienia ryzykownych rzeczy. Są one tutaj tylko po to, aby zilustrować, jak w pewnych sytuacjach moja intuicja była spokojna, nawet jeśli mój świadomy umysł był spięty. Dlatego nie chciałbym, aby ktokolwiek robił coś, czego inaczej by nie zrobił, opierając się na tych dwóch przykładach. Z drugiej strony mam nadzieję, że ten artykuł może uratować życie kilku osobom.


"Aby z powodzeniem poruszać się w porannym ruchu ulicznym, dokonujemy niesamowicie dokładnych przewidywań o wysokiej stawce dotyczących zachowania dosłownie tysięcy ludzi. Nieświadomie odczytujemy drobne, niewyuczone sygnały: lekkie przechylenie głowy nieznajomego lub chwilowe spojrzenie osoby oddalonej o sto stóp mówi nam, że można bezpiecznie przejść przed jego dwutonowym potworem. Oczekujemy, że wszyscy kierowcy będą zachowywać się tak samo jak my, ale wciąż czujnie wykrywamy tych nielicznych, którzy mogą tego nie robić, więc przewidujemy również ich zachowanie, choć możemy je nazwać nieprzewidywalnym. Tak więc jesteśmy tutaj, podróżując szybciej niż ktokolwiek przed 1900 rokiem kiedykolwiek podróżował (chyba że spadał z klifu), unikając gigantycznych, stalowych pocisków o dużej prędkości, oceniając intencje ich operatorów z fantastyczną dokładnością, a następnie mówiąc, że nie możemy przewidzieć ludzkiego zachowania ".

Gavin de Becker, Dar strachu

 

Powiązane artykuły:

Jak nauczyć dzieci korzystać z intuicji?

Obserwowanie uczuć

 

Wszystkie artykuły 

Coaching online 

Kosjenka Muk

Kosjenka Muk

Jestem trenerem Integracyjnego Coachingu Systemowego i nauczycielem edukacji specjalnej. Prowadziłem warsztaty i wykłady w 10 krajach i pomogłem setkom ludzi w ponad 20 krajach na 5 kontynentach (online i offline) znaleźć rozwiązania dla ich wzorców emocjonalnych. Napisałem książkę "Dojrzałość emocjonalna w życiu codziennym" i powiązaną z nią serię zeszytów ćwiczeń.

Niektórzy ludzie pytają mnie, czy wykonuję również pracę z ciałem, taką jak masaż? Niestety, jedynym rodzajem masażu, jaki mogę wykonać, jest wcieranie soli w rany.

Tylko żartuję. W rzeczywistości jestem bardzo delikatny. Przez większość czasu.

pl_PLPolski