Czym tak naprawdę jest poczucie własnej wartości? Tak często jest ona przedstawiana w niezdrowy i niedojrzały sposób. Na tej podstawie łatwo jest utożsamić poczucie własnej wartości z arogancją, chamstwem i egocentryzmem. Zbadajmy, co to znaczy, gdy jest naprawdę zdrowe.
To, o czym chcę mówić, jest o wiele bardziej złożone i większe niż poczucie własnej wartości definiowane tylko jako sposób, w jaki ktoś działa lub sposób, w jaki ktoś postrzega siebie.
Chcę mówić o uczuciu głębokiego wewnętrznego spełnienia, czystej przyjemności istnienia, doświadczeniu, które wykracza poza miłość do samego siebie. Chcę mówić o doświadczeniu bycia źródłem samej miłości. W tym momencie wyrażenie "miłość do samego siebie" staje się niepotrzebną racjonalizacją. Poczucie własnej wartości może nie opisywać odpowiednio tego wewnętrznego stanu, ale może być użyte do opisania nawyków behawioralnych, które wynikają z tego stanu.
Nawet jeśli mówimy o samym zachowaniu, nasze społeczeństwo nie jest zaznajomione z poczuciem własnej wartości, więc jest ono interpretowane na wiele różnych sposobów.
W czasach starożytnych nasi przodkowie byli wychowywani do posłuszeństwa wobec władców i kapłanów. Aby to osiągnąć, trzeba było zmusić ludzi do porzucenia ich naturalnego pragnienia wolności i lepszego życia, sprawić, by myśleli mniej o sobie, stłumić ich wrodzone, autentyczne uczucia i aspiracje. Przez wiele stuleci ludzie byli wychowywani w strachu, poczuciu winy i wstydu nie tylko za najmniejsze błędy w zachowaniu, ale po prostu za posiadanie "niewłaściwych" emocji (np. "gniew jest grzechem śmiertelnym"). Uczucia miłości do samego siebie, doświadczanie siebie jako wartościowej istoty ludzkiej automatycznie oznaczałyby lekceważenie i odrzucenie narzuconego strachu i poczucia winy, a zatem nie były dozwolone.
Aby ludzie uwierzyli, że ich normalne uczucia są złe, musieli być przekonani, że z natury są grzeszni i niegodni. Kiedy dzieci wychowane w takim środowisku dorastały i miały własne dzieci, naturalne niedojrzałe zachowanie ich potomstwa wywoływało głębokie poczucie niepewności, winy i wstydu. Często było to takim rodzicom łatwiej jest nazwać dzieci "złymi" lub "samolubnymi" niż przyznać się do własnych uczuć strachu, winy i wstydu.które były tłumione przez dziesięciolecia. W ten sposób poczucie winy i strach są często przekazywane kolejnym pokoleniom.
W ten sposób powstało społeczeństwo fałszywej uprzejmości i wątpliwej moralności, społeczeństwo, w którym "bycie dobrym" oznaczało zaniedbywanie siebie i własnych potrzeb, "bycie uprzejmym" oznaczało niezgadzanie się i niewyróżnianie się, a nawet nie mówienie czegoś dobrego o sobie, a "troska o innych" często oznaczała szkodzenie sobie.
Tłumione emocje i toksyczny obraz siebie
Podstawowe prawo fizyki mówi, że energii nie można zniszczyć; można jedynie zmienić jej formę. Podobna zasada odnosi się do emocji.
Tłumione emocje pozostają w nas i starają się wypłynąć na powierzchnię i przekazują nam swoje wiadomości. Jeśli nie pozwalamy sobie stawić im czoła w konstruktywny sposób, nieświadomie zaczynamy szukać ulgi w inny sposób - często destrukcyjny. Plotki, hipokryzja, depresja, zazdrość i złośliwość zapewniały ulgę w stresie wielu pokoleniom. Prędzej czy później samokontrola nie wystarcza, by utrzymać presję nagromadzonych emocji i przechodzimy do innej skrajności.
To właśnie dzieje się teraz w naszej cywilizacji. Skumulowana destrukcja wzrasta poprzez niezliczone obrazy przemocy i niedojrzałego zachowania w telewizji. Młodsze pokolenia, które z jednej strony zostały wychowane na tradycji, a z drugiej na niedojrzałych wzorcach, które wysyłają przesłanie, że niszczenie jest w porządku, zwracają się ku drugiej skrajności - otwartemu egoizmowi, arogancji i agresji. Niektórzy nazywają to poczuciem własnej wartości, co jest jednym z powodów zamieszania wokół tego terminu.
Wiele osób nigdy nie doświadczyło prawdziwego poczucia własnej wartości i ma tylko kapryśne wyobrażenie o tym, jak się ono wyraża. Łatwo jest wtedy uwierzyć w fałszywe portrety poczucia własnej wartościw często fałszywym, powierzchownym poczuciu mocy, jakie może dać zniszczenie. Kiedy masz już własne wewnętrzne doświadczenie poczucia własnej wartości, nie potrzebujesz już zewnętrznych modeli do samoorientacji.
Jeśli kiedykolwiek poczułeś arogancję, pogardę lub agresję - a od czasu do czasu zdarza się to każdemu - prawdopodobnie zauważyłeś, że nie jest to naprawdę przyjemne uczucie. Zamiast uznania dla samego siebie, postawy te opierają się na strachu, defensywności i próbach uniknięcia postrzeganych zagrożeń, w tym próbach stłumienia nieprzyjemnych uczuć. Z drugiej strony, kiedy naprawdę doceniamy siebie, spontanicznie jesteśmy bardziej skłonni i zdolni do dostrzegania pozytywnych cech innych ludzi. Dlatego, Prawdziwa akceptacja samego siebie jest naturalnie związana z akceptacją innych.. Na pewnym poziomie jesteśmy świadomi, że ludzka esencja jest taka sama dla nas wszystkich i cokolwiek znajdujemy w sobie, spontanicznie szukamy również w innych.
Zachowanie, które wydaje się być pewne siebie, ale nie uwzględnia i nie szanuje innych, nie jest poczuciem własnej wartości. ale tylko ukrywa podświadomy negatywny obraz samego siebie. Prawdopodobnie doświadczyłeś, że te atrybuty, które wiesz, że posiadasz, nie czujesz, że musisz udowadniać lub aktywnie wskazywać innym. Potrzeba popisywania się, udowadniania, sugeruje, że nie do końca ufasz swoim cechom lub temu, kim jesteś.
Każdy z nas ma jakieś negatywne przekonania na swój temati w związku z tym czujemy potrzebę udowodnić coś przeciwnego sobie i innym. Może to być bardzo silna, kompulsywna potrzeba, którą trudno jest złagodzić, a czasem nawet być jej świadomym. Wiele z tego, co robimy lub za czym tęsknimy, jest motywowane tą potrzebą. Jak by to wyglądało, gdybyśmy zamiast udowadniać swoją wartość, naprawdę czuli się ze sobą dobrze? Ile energii i czasu we wszystkich obszarach naszego życia stałoby się dostępne dla znacznie bardziej użytecznych celów?
Prawdziwe poczucie własnej wartości i szacunek dla innych
W zachowaniu zewnętrznym poczucie własnej wartości wyraża się jako szacunek dla naszych uczuć, potrzeb i wymagań, a także szacunek dla innych ludziOznacza to, między innymi, postrzeganie innych jako potężnych i zdolnych do zrobienia tego samego. Nie ma strachu przed potępieniem (który w rzeczywistości jest strachem przed samokrytyką!). Potrzeba zaniedbywania siebie, by troszczyć się o innych, znika, ponieważ wiemy, że mogą oni zadbać o siebie i, co nie mniej ważne, że to ich prawo aby to zrobić.
Gniew i opór, które możemy odczuwać w różnych sytuacjach gdy inni próbują wyrazić swój dyskomfort związany z naszym zachowaniemlub gdy ostrzegają nas, że naruszyliśmy ich osobiste granice, jest mechanizmem obronnym, który ukrywa głębokie nieświadome przekonania, że nie zasługujemy na to, by stanąć w swojej obronie. Przekonania te powstają zwykle w bardzo młodym wieku. Mimo to, pod pewnymi względami dziecko będzie czuło, że takie przekonanie jest nienaturalne i będzie się mu opierać. W młodym wieku nie wiedzą jednak, jak radzić sobie z takim wewnętrznym konfliktem i dezorientacją. W związku z tym poczucie nieadekwatności jest często przykrywane kompulsywnym potrzeba obrony własnej wartości poprzez niedocenianie lub nawet poniżanie innych ludzi oraz ich uczucia i potrzeby.
Ta potrzeba uniknięcia poczucia nieadekwatności jest częściowo napędzana przez biologiczną potrzebę władzy i rywalizacji. Ewolucja, która ukształtowała nasze geny, obejmuje konflikt między współpracą i empatią z jednej strony, a dominacją i władzą z drugiej. Jednak uważam, że wychowanie w rodzinie kształtuje nasze biologiczne dziedzictwoa nie odwrotnie. Dzieci, które są uczone poczucia własnej wartości, a także zdrowych granic, mogą znaleźć konstruktywne sposoby na wyróżnienie się i wyrażenie swojej siły i umiejętności.
Potrzeby, pragnienia i granice
Zdrowe i szczęśliwe dzieci, które nie nauczyły się jeszcze wstydzić siebie, będą spontanicznie wyrażać swoje pragnienia i uczucia, nawet nie myśląc o ich ukrywaniu - przynajmniej dopóki nie zostaną nauczone inaczej. Zdrowe dzieci przede wszystkim skupiają się na sobiei naturalnie, choć nie świadomie i racjonalnie, oczekiwać, że inni zrobią to samo. Jeśli rodzice zaniedbują siebie, aby zadowolić dzieci, jest to tak samo mylące i szkodliwe, jak zaniedbywanie dzieci, aby zadowolić siebie.
Czy skupianie się na sobie nie brzmi samolubnie? Domyślnie jest to określane jako egoizm. Często łatwiej jest nazwać to egoizmem u innych, niż zadbać o siebie, skonfrontować się z kimś, powiedzieć "nie" lub stanąć w swojej obronie. Szacunek dla innych ludzi jest istotną częścią prawdziwego poczucia własnej wartości. Szanujemy osobiste granice innych ludzi, gdy unikamy celowego ranienia ich lub zagrażania ich wolności ? ale także będąc świadomym ich mocy i odpowiedzialności, aby stanąć w obronie siebie i chronić swoje granice. Innymi słowy, ostrzegają nas, jeśli nieumyślnie zrobimy coś, co sprawi, że poczują się niekomfortowo.
Kiedy mówię o skupieniu się na sobie, mam na myśli, że Tylko Ty możesz wiedzieć, czego chcesz i potrzebujesz. Nie możemy oczekiwać, że ktokolwiek inny będzie w stanie dokładnie przewidzieć nasze pragnienia i potrzeby. W ten sam sposób nie możemy wiedzieć, czego chcą lub co czują inni ludzie. Ponieważ każdy z nas ma inną osobowość i historię, często będziemy się mylić, nawet jeśli jesteśmy przekonani, że wiemy, co czuje lub myśli inna osoba.
NIE radzę ignorować innych i unikać robienia dla nich czegokolwiek miłego, jak mogliby powiedzieć niektórzy ludzie o czarno-białej percepcji. Miło jest pomagać ludziom wokół nas czuć się lepiej! Czasami możemy chcieć zrezygnować z czegoś, co nie jest dla nas tak ważne, lub zrobić coś, co sprawi, że inni poczują się dobrze, nawet jeśli wymaga to wysiłku. Wszystko sprowadza się do równowaga. Niezbędne jest być świadomym swoich ważnych wartości i potrzeb, a jednocześnie mieć wzgląd na innych. Wszystko inne może być wynegocjowany a zdrowa osoba nie będzie oczekiwać, że wszystko będzie po jej myśli.
Zdrowe negocjacje kontra manipulacja
Nie zobaczysz zdrowych i szczęśliwych dzieci, które czują się dobrze same ze sobą, próbując z niepokojem przewidzieć i odgadnąć, co ludzie myślą lub chcą (?Czy powiedziałem coś złego??, ?Czy zrobiłem coś złego??, ?Czy ludzie mogą pomyśleć, że jestem samolubny??), ale spotkasz wielu nieszczęśliwych, niespokojnych ludzi (i dzieci), którzy robią dokładnie to samo. Dla zdrowego dziecka normalne jest mówienie "nie", jeśli czegoś nie chce, że inni ludzie również mówią "nie" i ustalają swoje granice, a następnie negocjują.
Niemniej jednak, bardzo często osoby bliskie dziecku są niezdolny do wyznaczania granic lub szczerze wyrazić siebie, więc albo obwiniać lub manipulować innych. W ten sposób dzieci uczą się poczucia winy, jeśli są spontaniczne i szczere; a także uczą się obwiniać i manipulować innymi. Ludzie, którzy wierzą, że zostaną ukarani, jeśli będą szczerzy lub poproszą o to, czego chcą, będą oczekiwać, że inni będą "czytać w ich myślach" i przewidywać ich potrzeby, co jest strasznym obciążeniem dla wszystkich i ważną przyczyną sporów w naszym społeczeństwie.
Skupienie się na sobie obejmuje pełna odpowiedzialność za siebie i uznając odpowiedzialność innych za zrobienie tego samego. Gdyby każdy mógł swobodnie wyrażać to, co czuje i czego chce, uwolniłoby nas to od ogromnego poczucia winy i niekończących się, często niewyrażonych oczekiwań.
Nie oznacza to, że inni są dla nas mniej ważni. Ludzie, którzy naprawdę czują się dobrze sami ze sobą, nie mają potrzeby ani chęci, by kogokolwiek ranić lub niedoceniać. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie: im bardziej rozumiemy i doceniamy siebie, tym łatwiej możemy zrozumieć innych. To normalne, że mamy ogólne, zdrowe pojęcie o tym, co oznacza celowe naruszanie wolności i przestrzeni osobistej innych ludzi, a zatem unikamy tego, ponieważ wiemy, jakie to uczucie. W idealnej sytuacji każdy wyraża swoje życzenia, uczucia lub dezaprobatę bez obwiniania, strachu czy poczucia winy. W ten sposób znacznie łatwiej byłoby słuchać i doceniać punkty widzenia innych osób.
Takie idealne sytuacje są oczywiście rzadkie, więc musimy brać pod uwagę osobistą historię innych ludzi, wzorce zachowań, lęki, poczucie winy i tłumione emocje tak jak nasze własne. Często będziemy znajdować się w sytuacjach, w których inni ludzie nie mogą brać pod uwagę naszych uczuć i ograniczeń. To sprawia, że praca nad poczuciem własnej wartości, podobnie jak samo życie, jest zróżnicowana, interesująca i pełna możliwości uczenia się i kwestionowania siebie z różnych punktów widzenia i w różnych okolicznościach.
Potrzeba miłości
Potrzeba czucia się kochanym i docenianym jest jedną z najsilniejszych sił napędowych ludzkiego zachowania. Tęsknota za aprobatą leży u podstaw niemal wszystkiego, co komunikujemy lub czego unikamy, w większości rzeczy, które staramy się osiągnąć i zamanifestować; to jest klucz do większości naszych reakcji emocjonalnychszczególnie te nieprzyjemne.
Czy odczuwasz złość lub smutek, gdy czegoś chcesz od innych, ale w jakiś sposób tego nie dostajesz? Uwaga innych ludzi jest dla nas bardzo ważne, od "Co powiedzą sąsiedzi?" po skrajny ekshibicjonizm. Wiele osób podporządkowuje temu całe swoje życie: od ludzi, którzy nigdy nie są w stanie wyrazić swoich prawdziwych pragnień z obawy przed odrzuceniem, po tych, którzy całe życie spędzają na pogoni za pieniędzmi, aby kupić symbole statusu w nadziei, że inni będą ich podziwiać.
Kiedy jesteśmy dziećmi, nasze rodziny są jedynym źródłem, dzięki któremu możemy ocenić nasze zachowanie i nas samych. Nie mają doświadczenia w świecie, w którym się rodzą, dzieci widzą swoje odbicia w reakcjach innych ludzi. Jako małe dzieci nie mogliśmy wiedzieć, że inni ludzie reagują nie tylko na nas, ale także na wiele innych rzeczy dziejących się w ich umysłach (w tym w ich podświadomości).
Sięgamy po moc kiedy podświadomie czujemy, że cokolwiek robimy, wciąż nie otrzymujemy miłości. Jest to bolesny i przerażający wniosek, do którego dochodzi się w bardzo młodym wieku. Później zmienia się w potrzeba kontroli nasze środowisko. Innym powodem koncentrowania się na władzy jest mechanizm kompensacyjny: jeśli nie mogę uzyskać tego, czego naprawdę chcę - poczuć się wartościowym poprzez doświadczenie miłości - sięgnę po coś mniej wartościowego, ale wciąż satysfakcjonującego. Sięgnę po coś mniej wartościowego, ale wciąż satysfakcjonującego, co wydaje się być akceptacją. Dlatego zaczynamy dążyć do dominacji.
A Poszukiwanie zewnętrznej miłości nigdy nie zastąpi kochania siebie od wewnątrz.. Kiedy osiągamy sukces w świecie zewnętrznym, w głębi duszy możemy czuć, że nie ma on prawdziwej wartości. Możemy czuć, że aprobata ludzi opiera się na iluzji, a nie na postrzeganiu tego, kim naprawdę jesteśmy. Jeśli jednak nigdy nie nauczyliśmy się, jak to jest być kochanym i docenianym, nie wiemy nic lepszego i uparcie podążamy starą ścieżką - ścieżką, na której tak wielu ludzi spędza całe życie, powtarzając strategie, które nie działają. Nawet jeśli osiągną zewnętrzny sukces, szybko o nim zapomną i będą kompulsywnie sięgać po więcej ? więcej sławy, więcej władzy, więcej pieniędzy - a jednak żadne zewnętrzne doświadczenie sukcesu nigdy do nich nie dociera wewnętrzne dziecko aby mogli poczuć, że w końcu jest ich wystarczająco dużo.
Jako dorośli możemy być przynajmniej częściowo świadomi tego, co się dzieje, ale stare przekonania z dzieciństwa są nadal głęboko stłumione i będą kształtować naszą świadomość i nasze życie. Można to zmienić, ale nie z dnia na dzień. Dla wielu osób doświadczenie poczucia bycia niekochanym i niedocenianym za to, kim byli, stało się fundament, na którym zbudowali swoją osobowośćZmiana tego stanu rzeczy wymaga czasu i ciągłego wysiłku.
Prawdziwa miłość do nas samych spełni nas w sposób, w jaki żadna zewnętrzna miłość nigdy nie mogłaby tego zrobić. Nawet jeśli ludzie nas kochają, ale brakuje nam miłości do samych siebie, nigdy nie będziemy w stanie w pełni tego zaakceptować, docenić i poczuć, że ich miłość jest uzasadniona.
Możesz nie zdawać sobie sprawy z tego, o ile lepiej byłoby kochać samego siebie. Wyobrażanie sobie takiego uczucia w porównaniu do rzeczywistego doświadczenia jest jak wyobrażanie sobie podróży w porównaniu do rzeczywistego podróżowania.
Poczucie bycia kochanym wewnątrz może uleczyć wiele małych, a nawet większych zranień i uraz. Nie będziesz już potrzebować aprobaty i zewnętrznych potwierdzeń swojej wartości, więc poczujesz się o wiele lepiej. więcej swobody bycia sobą. Będziesz lepiej wczuwać się w innych i rozpoznawać ich ból, jednocześnie postrzegając ich jako silnych dorosłych. Z drugiej strony, jeśli ktoś zrani cię bezpośrednio lub spróbuje cię zdegradować, będziesz w stanie stanąć w swojej obronie lub odwrócić się i odejść.
Będziesz bardziej skłonny do wprowadzania zmian i podejmowania ryzyka, które dla wielu osób jest zbyt przerażające. Z tego zdrowego stanu umysłu, nie można już łatwo zaakceptować złych warunkówZłe warunki pracy, nękanie w pracy, nudne, beznadziejne relacje. Bez zbyt wielu słów i teorii wiesz, że coś lepszego jest możliwe. Spontanicznie zmierzasz w kierunku swoich celów i staje się to coraz łatwiejsze, ponieważ jesteś otwarty na naukę swoich lekcji ? a kochanie siebie jest jedną z najważniejszych lekcji w życiu.
Powiązane artykuły:
Czy jesteś krytyczny wobec innych?